wtorek, 4 lipca 2017

Okocim- Poczuj orzeźwienie

Witajcie po dość długiej nieobecności ;)

Niestety teraz praca pochłania znaczną część mojego czasu i znacznie częściej pojawiałam się na instagramie niż tutaj ale postaram się to zmienić :)
Dziś post na temat kampanii, w której ostatnio brałam udział, a mianowicie miałam okazję testować Radlery Okocim. Jakie było moje zaskoczenie, gdy dostałam maila od portalu STREETCOM z wiadomością, że będę je testować :D Po jakimś czasie kurier dostarczył mi do pracy ogromną pakę, którą z ledwością zaniosłam do samochodu aby mnie nie kusiła, a gdy ją w końcu odpakowałam moim oczom ukazało się 20 butelek Radlerów Okocim w 3 smakach i z przyciągającymi oko etykietkami :D

 Dodatkowo oprócz delektowania się smakiem piwa, można było przeczytać z etykiet różne fakty, na jego temat. No więc do rzeczy... piwo dostałam w 3 wariantach smakowych:
- Okocim Radler z Limonką
Dla mnie idealny na upalne, letnie wieczory spędzone w gronie przyjaciół, jak i po ciężkim dniu w pracy. Doskonale orzeźwia i gasi pragnienie. Próbowałam też dodać go do gotowego drinka mojito, który był dla mnie zbyt słodki i spisał się super. Na pewno będę po niego sięgać częściej tego lata ;)
- Okocim Radler Grejpfrut z limonką
Przepięknie pachnie grejpfrutem, smakuje równie dobrze co poprzednie- limonkowe, także świetnie orzeźwia i większości moich znajomych najbardziej przypadło do gustu. Jest idealnie skomponowane smakowo- nie jest zbyt słodkie jak przypadło na piwo typu radler, ale nie ma też posmaku goryczy.
- Okocim Radler Limona i Owoce Leśne
Prawdziwa wisienka na torcie. Ten wariant zdecydowanie zagości u mnie na stałe, słodziutkie, doskonale orzeźwia i gasi pragnienie, a przez smak owoców leśnych będzie mi przypominał o wakacyjnych spacerach po lesie i podjadaniu owoców leśnych. Prawdziwe mistrzostwo <3

Tak więc bardzo polecam Wam spróbować te piwa, zwłaszcza w letnie, upalne dni, bo naprawdę przynoszą ulgę, upragnione orzeźwienie i gaszą pragnienie ;)

Do następnego, zdrówko! ;)

sobota, 21 stycznia 2017

Recenzja- KOBO White Brightener Mix

Witajcie! ;)
Dzisiaj chciałam Wam pokazać pierwszą perełkę tego roku, a jest to Kobo White Brightener Mix with foundation. Jest to nic innego, jak produkt do rozjaśniania podkładów.


 


Producent mówi o nim tak:
WHITE BRIGHTENER MIX to produkt do rozjaśniania odcieni podkładów. Stanowi wybawienie dla osób z bardzo jasną cerą, które zmagają się ze znalezieniem wystarczająco jasnego odcienia. 

Sposób użycia :
Aby rozjaśnić swój ulubiony podkład do wyciśniętej porcji dodaj odrobinę brightenera, dokładnie wymieszaj. Nie zaleca się bezpośredniego dolewania brightenera do podkładu. WHITE BRIGHTENER MIX wykazuje delikatne właściwości matujące.

Faktycznie jest to wybawienie dla bladziochów :) Właściwości matujące rzeczywiście bardzo delikatne, ale dla mnie jest to akurat na plus. Przygotowałam też dla Was swatche na podkładach, których aktualnie używam :)

  

Na pierwszy ogień poszedł Rimmel BB Cream Matte w odcieniu light. 
Po prawej normalny odcień, a po lewej rozjaśniony za pomocą brightenera. 



Teraz Ingrid Ideal Face 11 Nude. 
Po prawej naturalny odcień, po lewej rozjaśniony za pomocą brightenera. 




Rimmel Lasting Finish 201 Classic Beige. Głównie ze względu na ten podkład kupiłam ten produkt, gdyż dorwałam go w Rossmannowej cenie na do widzenia, a został tylko ten kolor.
Tak samo po prawej naturalny kolor, po lewej rozjaśniony.



 Tak się rozpędziłam z tym testowaniem, że postanowiłam też rozjaśnić korektor Bourjois Healthy Mix w kolorze 51, który jest okropnie żółty. Jak widać brightener poradził sobie również z nim.
Po prawej naturalny, po lewej rozjaśniony.

Podsumowując dla mnie ten produkt to istna perełka, oby więcej takich w tym roku :)
Mam nadzieję, że również inne firmy pomyślą nad produktami tego typu.
A Wy już miałyście do czynienia z czymś takim? :)
PS. Celowo nie obrabiałam zdjęć żebyście mogły dokładnie zobaczyć jak to cudeńko działa.