Dzisiaj chciałam Wam pokazać moje ostatnie zakupy. Chciałam już przygotować się trochę na jesień i bardzo mi się to udało :) Są tu dwie rzeczy z lumpka, pozostałe są nowe.
Od dawna szukałam sobie nowej ramoneski. Nie chciałam jednak jak 90% kobiet standardowej, czarnej, więc zdecydowałam się na jaśniejszą wersję. Ma ona jedynie czarne wstawki, co w sumie będzie pasowało do mojej ukochanej, czarnej torebki.
Kupiłam ją za 60 (!) złotych w sklepie Textil Market. Jeszcze niestety nie miałam okazji jej założyć, bo przeszkadza mi w tym nieznośny upał ale leży na mnie idealnie. Jest tez bardzo leciutka, co dla mnie jest super, bo nienawidzę ciężkich kurtek, w których wyglądam na +10 kg i chodzę jak pingwin :D
Do kurteczki kupiłam idealnie pasujące (choć zdjęcia trochę przekłamują) botki z frędzelkami. Są bardzo wygodne i również były taniutkie, ponieważ zapłaciłam za nie 4 dyszki ;D
Na koniec zostawiłam moje łupy z lumpka :D A kupiłam tam kurteczkę, która również od długiego czasu śniła mi się po nocach,z firmy Atmosphere oraz torebkę z F&F, którą właściwie zauważyłam w ostatniej chwili, a świetnie do tej kurteczki pasuje :)
A jak Wasze przygotowania do zmiany garderoby na jesienną?
Czy może dalej cieszycie się jeszcze latem? ;)
Dajcie znać co jest Waszym jesiennym niezbędnikiem ;)
Miłego dnia! ;*